środa, 31 grudnia 2014

Happy New Year!

2015 

Życzę Wam Kochani zdrowia, bo ono jest najważniejsze.
 Życzę miłości do siebie, do innych oraz od innych.
 Życzę spokoju, chwil wytchnienia, czasu dla siebie.
Szczerego uśmiechu, który będzie mega zastrzykiem energii każdego dnia.
 Pożegnajcie ten rok z uśmiechem! Zabawą!


My rodzinnie bawimy w Krakowie ;) 
Do zobaczenia w nowym roku!


Asia

przegląd zmian 2014 roku


2014

To był dla mnie naprawdę wspaniały rok pod każdym względem.
Każda wolna chwila wspaniale spędzona z Moim M. i naszymi skarbami :)
Uśmiechów na buziach nie brakowało :)
Zdrowie nam dopisywało :)
Cóż można więcej chcieć?
Dla mnie najważniejsze to RODZINA :) Moja rodzina :)
Dlatego to był naprawdę CUDOWNY ROK!! 

Kochani... Przygotowałam mały przegląd zmian w naszym domu jakie nastąpiły w tym kończącym się roku. Tak prawdę mówiąc, to dopiero przygotowując ten post zdałam sobie sprawę jak wiele zrobiłam :)

STYCZEŃ
Uparcie wzięłam się za odmianę naszego pokoju spełniającego wiele funkcji (pokój dzienny, salonik,sypialnia). W jedno popołudnie zmieniłam kolor ściany z fioletu na szary (Zimowa Cisza-Duluxa), inaczej ustawiłam meble. Mój M. oczywiście nic się nie spodziewał, ale cieszył się, bo wrócił na "gotowe" z pracy.


LUTY
W tym miesiącu dostałam od Mojego M. nowy wypoczynek do naszego pokoju. Dojrzał do decyzji zmiany wersalki na coś przyjemniejszego dla oka :) Zgarnął mojego brata i pojechaliśmy do Krakowa po nowe "spanko". Co najlepsze- jadąc nawet nie wiedziałam do końca co to ma być, jaki kolor... Ale wybór słuszny :)


MARZEC
Zmiana zasłon z atłasowych kremowych, na bawełniane pasiaki czarno-białe.


KWIECIEŃ
Jak to mówią moi znajomi.... "Aśka ty to na d... nie usiedzisz". No nie usiedzę...
W piątek zrobiłam mega bałagan w przedpokoju, zdarłam starą fioletową tapetę w przedpokoju, zagruntowałam ściany. W sobotę Mój M. z pracy wrócił i już była położona nowa tapeta z zrobiony porządek :) 


MAJ
Kocham ten miesiąc! Poza oczywiście Bożym Narodzeniem to moja ulubiona część roku. Wszystko się zieleni, jest świeże, no i robi się cieplej :)
Zainspirowana waszymi balkonami, tarasami też chciałam taki piękny! Na swoim niewiele mogę poszaleć. Jest wąski 90cm ale długi bo ma około 5 m. Wynalazłam na allegro stolik, zamówiłam, krzesełka dokupiłam w Ikei i jakoś wyszło. Tata ułożył mi parapet, bo była goła elewacja, która strasznie się zresztą brudziła.


CZERWIEC, LIPIEC
To już  wakacyjne miesiące. W wakacje dzieciaczki są w domu i wtedy niewiele zmieniłam. Odkładałam do skarbonki na nowe meble do nich do pokoju. Chociaż tak prawdę mówiąc jakieś zmiany minimalne nastawały. Zrobiłam samodzielnie obrazek, który wisi w przedpokoju... Szyłam serduszka, poduszki, zasłony do pokoju dzieci :)



SIERPIEŃ, WRZESIEŃ
Odmieniłam pokój dzieci :) Skarbonka się wypełniła na tyle, że mogłam zmienić meble :) Mój M. później też się zaangażował w zmianę ich przestrzeni :)
Meble kupowane w Krakowie, więc musiałam prosić Mojego M. o pomoc również przy składaniu.



PAŹDZIERNIK
Dalszy ciąg zmian u dzieciaczków.
Ściany przemalowałam w jedno popołudnie :) Cudowne te farby, szybko schną nie śmierdzą :)
Było ciemno. Muślinowy turkus przemalowałam na jasno szaro :)
Od razu pokój się powiększył... rozjaśnił. Również dzięki białym mebelkom :)


W październiku oddałam mojego Ludwiczka do renowacji. Zajął się nim mój tata :) Ma złote rączki i sprawił, że sam szkielet krzesła błyszczy i może służyć za mebel użytkowy :) (był zepsuty po wypadku).
Wrócił do mnie w listopadzie :)
Aaaa! Najważniejszego nie napisałam... że w październiku założyłam bloga! Tak jestem z Wami już od ponad 2 miesięcy :)

LISTOPAD
Jak wspomniałam w październiku otrzymałam swojego Ludwiczka :)
Zmian większych nie robiłam, nie miałam czasu i pieniędzy :) Szyłam już choinki, za które zresztą w grudniu kupiłam witrynkę :)





GRUDZIEŃ
Szybko przeleciałam 11 miesięcy :)
W grudniu nadal zmagania z igłą i nitką :) W tym roku sprzedałam kolejne 34 choinki :)
Za uzbierane pieniążki kupiłam witrynkę (pierwszy mebel z kilku jakie są do wymiany w naszym pokoju. Zostanie jeszcze Rtv i komoda)


W tym miesiącu również zaplanowałam nowe wykorzystanie ciasnego kąta :)
Mój M. zgodził się mi pomóc :) Ponieważ nie miałam miejsca w domu na swoje książki pomyślałam, że muszę postawić w jakimś kącie regalik :) Zmierzyłam z każdej strony, zamówiłam płytę meblową, a mój M. złożył. Nóżki wymyśliłam stylizowane. Nigdzie poza allegro (i to u jednego sprzedawcy) nie znalazłam. Szły bardzo długo. Śmiałam się, że już by na piechotę doszły... Ale w końcu stoi i czeka na resztę książek :)


To nie koniec. Poprosiłam Mojego M. o nowy stolik kawowy. Powiedział tak: " dam Ci na farbę, przemaluj ten co masz". I tak było. Kupiłam farbę i wzięłam się za malowanie :) Pomalowałam też deseczkę na murku dzielącym pokój z kuchnią na biało, świecznik z brązu na biel... i kilka drobiazgów (reniferka, chustecznik) :)


Zmian było sporo :)
Na 2015 rok planuję kolejne. Ale teraz będziecie świadkami każdej kolejnej na bieżąco :)


wtorek, 30 grudnia 2014

coming soon... 2015 ♥

Już wkrótce Nowy Rok! Nowe postanowienia... Nowe plany... Nowa "dziesiątka" na urodzinowy kalendarzu... (ale to na szczęście w drugiej połowie roku... ufff)... Nowa szkoła Synka, Córci... Dużo tego Nowego ma nastać w 2015 roku :)

Ponieważ krótko prowadzę bloga, nie będę robiła blogowych kartek z kalendarza 2014 roku :)
Przygotowałam coś w stylu "było-jest", czyli po kolei etapy poszczególnych zmian jakie wprowadziłam w tym roku w naszym domu :)

Ale to pokażę Wam dopiero jutro :)


po Świąteczne pstryk PART2

Dziś inna część naszego ciasnego rodzinnego mieszkania :)
 Mały kawałek należący do dzieci... Filipek spał i nie chciałam zakłócać Jego snu, dlatego tylko kilka zdjęć wieczorową porą:) 
W te Święta szłam na żywioł, wszystko było na ostatnią chwilę. Już myślałam, że nie zdążę ozdobić mieszkania na Święta. 
Z rezultatów nie do końca jestem zadowolona, ale lepszy rydz niż nic.
Przed Świętami pokój był z żółtymi zasłonkami. Zmieniłam na "pasiaki" :) Jest lepiej.
No i Gwiazda w roli głównej, która przyjechała do nas w Wigilię z Krakowa (raz jeszcze dziękuję Ola) i mój M. "musiał" zawiesić, bo mu żyć nie dawałam :)

 



















































































niedziela, 28 grudnia 2014

po Świąteczne pstryki :)

hymmmm

Święta, Święta i po....
Szybkie tempo, żeby z wszystkim zdążyć przed Świętami nie pozwoliły mi na wystawienie choćby szybciutkiego i krótkiego pościka :(
Dzień przed Świętami przyszła mi witryna, którą zresztą szybko składałam... Malowanie stolika.... 
ogólne przygotowania w kuchni, pakowanie prezentów i nas ogólne przygotowania przed samymi Świętami do 3 w nocy... Ciężko było... 
Ale jestem! i mam dla Was kilka pstryków mojego Scandi Christmas Tree :) na którym w wiszą pierniki, cynamon, ciasteczka, suszone pomarańcze i drewniane dekoracje :)
Mam w domu  dwa chochliki, które podkradają pierniczki...
Jeden wyższy uwieczniony na zdjęciu, drugi mała czworonożna "Żabka" oskubała drzewko z dołu, zostały same sznureczki :)





piernikowe potworki :)
Jeden (czworonożna Żabka) się schował 


I jeszcze jedne pstryki :) Jakiś czas temu napisałam, że pochwalę się moją mini mini mini biblioteczką mojego projektu, wykonanie mojego M. :) Jeszcze nie wszystkie książki zagościły na półkach, ale na spokojnie po Świętach uzupełnię półki.
Regał stanął w ciasnym kąciku, ale książki się mieszczą :)




a to  Świąteczne ujęcie z przedpokoju :)



poniedziałek, 15 grudnia 2014

Po ciężkim weekendzie czekam mnie jeszcze cięższy tydzień... 
Ostatni przedświąteczny tydzień... dlatego szybka kawka i zabieram się za domową "robotę"  
Wcześniej jeszcze muszę dokończy zamówione choineczki do Krakowa 
Pracy mam sporo więc zmykam 

Przyjemnego dnia  




wtorek, 9 grudnia 2014

I love cotton ball lights

Kocham Cotton Ball :)
 Dodają wnętrzu magii, zmieniają atmosferę i sprawiają, że wnętrze błyszczy przytulnością. 
Po cichutku marzyłam o swoich świetlnych kulkach :)
Jednak marzenia się spełniają :) Dziś przyszły moje :) wybrałam odcienie szarości :)
Oczywiście nie muszę mówic, że zachwyciły mnie na tyle, że wiszą i czarują światełkiem cały czas :)
Synek wrócił z przedszkola i zachwycając się urokiem dotykał każdej z osobna zastanawiając się jak to działa :) Mała sroczka zauważy każdą, nawet najmniejszą zmianę w naszym domu :) 

Chwilowo wiszą  w kącie :) ale miejsce to one zmieniac będą często :)










































W następnym poście pokaże mini mini biblioteczkę na moje książki :) Mój projekt, wykonanie mojego M. :)


poniedziałek, 8 grudnia 2014

coraz bliżej święta :)

W moim domu szykują się zmiany :)

Do Świąt już naprawdę niewiele czasu... Mimo niedospanych nocy i tak uwielbiam ten okres :) 
Siedzę do późna w nocy szyję... tworzę... i wymyślam :) I wtedy czas przestaje istniec... I gdyby nie czujnośc mojego M., spędziłabym noc nad swoją "robotą". 

Ostatnie choinki jakie stworzyłam są dla dzieci :)
Tak się prezentują :) 





A tak na marginesie to będąc w zeszły czwartek na zakupach w Biedronce upolowałam koszyk na jedyne 34,90zł :) i wiedziałam, że na pewno go przerobię :)

zmieniłam oczywiście...  szyjąc nowe "ubranko" :)

Teraz jest ok :)