środa, 30 września 2015

My SEPTEMBER ♥

Witajcie!!

Niebawem pierwsze urodziny mojego Bloga! 
Przygotowuję niespodziankę dla Was!

A tymczasem chciałam Wam pokazać wrześniowe kadry z mojego domu.

To był dla mnie ciężki miesiąc, nowe szkoły moich pociech... Odrabianie lekcji, dokończenie przemian w domu. O tym powiem w osobnym poście, jak tylko wszystko będzie gotowe!

W tym roku już we wrześniu wyciągnęłam koce, świece i zrobiłam zapasy herbaty, bo wrzesień był chłodny. Ale nadal przygotowuję dom na jesieni! Jutro będą dynie, kolejne wrzosy i nowy wianek na drzwiach! 

(ja tak pomału to już świętami żyję! Zamówiłam pierwsze dekoracje! Tak... wiem oszalałam! Ale ten czas do Bożego Narodzenia zleci nie wiadomo kiedy!)

Ponieważ ciężko było dodać jakikolwiek wpis to dziś pokażę Wam jak było u nas we wrześniu!

Czyli zapraszam do galerii 
---> My SEPTEMBER <---












Pozdrawiam,

asia

środa, 23 września 2015

Wyniki Candy ♥



Witajcie Kochani!!

Dziękuję bardzo wszystkim za udział w zabawie! 
Zwycięzca jest jeden, ale na pocieszenie powiem Wam, że już za kilka tygodniu będę świętować pierwsze urodziny bloga i z tej okazji również będzie KONKURS! :)

Na pewno jesteście bardzo ciekawi, kto wygrał pierwszą rozdawajkę na moim blogu!




Gratuluję Zwycięzcy!!
 I proszę o kontakt meilowy! 
Już teraz zapraszam serdecznie na kolejne Candy!
Pozdrawiam,

asia


poniedziałek, 7 września 2015

Kącik mojego pierwszoklasisty


Witajcie!

Dzisiaj pokażę Wam efekty przygotowywania miejsca do nauki dla mojego synka, który właśnie rozpoczął swoją szkolną przygodę.

Filipek poszedł do pierwszej klasy jako sześciolatek. Byłam tym, szczerze mówiąc, lekko przerażona. No bo jak taka mała jeszcze osóbka miała sobie poradzić w takiej wielkiej szkole... Ale jesteśmy po kilku pierwszych dniach i śmiało stwierdzam, że nie mam się czego obawiać! Szkoła do której poszedł Filip jest idealnie przygotowana pedagogicznie i przestrzennie. 
 Miejsce do nauki jest dla mnie bardzo istotne. Uważam, że dziecko od początku powinno wiedzieć, że czas i miejsce na naukę są szczególnie ważne. Że powinno być widne, wygodne i czyste. 
Biurko i lampka zostały kupione w popularnej sieciówce. Biurko zostało skompletowane. Kupiliśmy dwa koziołki ODDVALD (do kupienia TU) i blat LINNMON(do kupienia TU). I w ten sposób stworzyliśmy skandynawskie biurko w cenie 120zł. Jest stabilne, nie za duże, ale i nie za małe, bo blat ma wymiary 60cm x 100cm. Lampka też nie była droga (60zł), a podobała mi się, ponieważ ma kilka pozycji do regulacji. 

Tak jak biurko i lampkę Filipek kupował z nami, tak krzesło postanowiłam wybrać sama, ponieważ chciałam żeby było w miarę lekkie i przede wszystkim wygodne. We wcześniejszym poście (o krzesłach biurkowych )możecie przeczytać jakie krzesła mi się podobały, jakie brałam pod uwagę. Mój wybór padł na krzesło inspirowane projektem Eames. Lekkie, wygodne i nie za wysokie. Filipek z łatwością daje radę je odsunąć i usiąść. Nie bardzo chciałam krzesło obrotowe i na kółkach, ponieważ więcej by się na nim bawił (kręcił) niż siedział skupiony na lekcjach.


Plecak mój syn wybierał sam :) Jest bardzo praktyczny i godny polecenia! Ma osobną przegródkę i pojemnik na śniadaniówkę.


Na kolejnym zdjęciu jest plan lekcji, który stworzyła i udostępniła na swoim blogu pewna bardzo zdolna Madzia mypinkplum.pl! Zajrzyjcie! Naprawdę warto!!







A na koniec mam dla Was zdjęcie mojego syna przy pierwszym zadaniu domowym :)

Oczywiście mama z kawą nadzoruje.


 
Biurko - 120zł   Ikea
Lampka - 60zł   Ikea
Krzesło - 180zł    Mebo.pl
Koszyczek - 30zł    Ikea
Pudełko w trójkąty - 30zł    H&M home
Pojemnik na kredki (doniczka Bloomingville) - 32zł    Scandishop.pl
Ramka - 8zł   Ikea
Sowa (skarbonka) - 10zł   Pepco
Plecak - 189zł    Mamissima.pl
Poduszka w chmurki - handmade

Pozdrawiam
asia

czwartek, 27 sierpnia 2015

Inteligentny DOM!


Witajcie!

Dzisiaj chciałam Wam troszkę opowiedzieć o niezwykle (wg mnie) GENIALNEJ usłudze od Orange "Inteligentny dom"

Poruszę ten temat, ponieważ sama z rodziną często wyjeżdżam i pod naszą nieobecność to moja siostra opiekuje się domem. Więc ostatnio poszukujemy mobilnej metody "domowej ochrony".
Niezwykle proste aplikacje jakie oferuje nam Orange "Inteligentny dom" pozwalają nam kontrolować nasz dorobek życia przez 24h/dobę. Jest naprawdę niesamowicie wiele możliwości jakie oferuje nam Orange dzięki tej usłudze!


Są 3 pakiety ochrony.
#1 ochrona rodziny - dzięki aplikacji w telefonie, tablecie czy laptopie z dostępem do internetu możemy "śledzić" domowników (np. fachowców podczas remontu pod naszą nieobecność).
#2 ochrona przed włamaniem (tym pakietem jestem najbardziej zainteresowana, dlatego powiem Wam o nim więcej) - fajny pakiet, bo dzięki aplikacji nie tylko wiem czy pod moją nieobecność ktoś nie przekracza progu mojego domu, ale też dzięki czujnikom mogę zdalnie sterować wszystkimi urządzeniami w domu. Czyli np. w drodze na wakacje przypomniałam sobie, że nie wyłączyłam żelazka i wtedy przez telefon mogę wyłączyć prąd. A dzięki usłudze dostaje powiadomienie sms-em czy meilem, gdy któryś z czujników wykryje zagrożenie! Powiem Wam, że wprost GENIALNE! 
#3 ochrona domu - pakiet, który poza "ochroną" szybko informuje nas, że mamy w domu "powódź" czy nie daj Boziu pożar i pozwala nam szybciej zareagować na takie zagrożenia w naszym M4. Orange oferuje również fajne urządzenie mierzące zużycie energii, które w prosty sposób pozwoli nam na kontrolowanie domowego budżetu.

Inteligentne rozwiązania mogą nam niezwykle ułatwić życie! I nie trzeba już prosić siostry, brata czy sąsiada o to by przypilnował nam domu. Nie musimy na wakacjach rwać włosów z głowy, czy aby w domu wszystko w porządku. Takie rozwiązania pozwalają nam ZAPOBIEGAĆ nieprzyjemnym sytuacjom.  

Osobiście jestem bardzo na TAK!! :) 

Jeżeli chcecie się dowiedzieć jeszcze więcej o mobilnej ochronie Orange"Inteligentny dom" odsyłam Was prosto na stronę orange.pl.
Pozdrawiam,
asia

środa, 26 sierpnia 2015

Candy ♥


Witajcie Kochani!!

Nadszedł czas, żeby zdradzić jaką niespodziankę dla Was przygotowałam!

Otóż!... Jestem niezwykle wzruszona, że na moich profilach na Instagramie i Faceboku jesteście tacy serdeczni, mili i przesyłacie tak wiele wspaniałych słów! Dziękuję, że byliście dotychczas ze mną, że mnie wspieracie, dopingujecie i tak ciepło odbieracie! To Wy dodajecie mi skrzydeł! 

W podziękowaniu za wszystko przygotowałam specjalnie dla Was zabawę w której do wygrania jest wybrany przez zwycięzcę zestaw poszewek na poduszki #1 w stylu marynistycznym (granatowa w białe kotwice i biała w domki plażowe) lub #2 w stylu skandynawskim (czarna w białe chmurki i biała podusia gwiazdka), (które własnoręcznie wykonałam)! 





Zasady CANDY:

1. Zostaw komentarz i adres e-mail pod tym postem do 20 września do północy.
 2. Opublikuj na swoim blogu pierwsze zdjęcie (z tego posta) z linkiem do mojego bloga :) 

--> Osoby, które nie mają bloga też mogą wziąć udział w zabawie! Wystarczy, że w komentarzu nie zapomną zostawią swojego adresu e-mail!

Będzie mi bardzo miło jeśli polubisz stronę Mój dom - moja pasja na facebooku, jednak nie jest to konieczne, by wziąć udział w zabawie :)


Zwycięzca jest jeden i sam wybiera sobie zestaw! 
Szczęśliwca wylosuję 21 września.




Pozdrawiam,
asia

Balkon w nowej odsłonie!

Witajcie!

To przykre, że do końca wakacji zostało jeszcze tylko kilka dni. Ale z jednej strony dla mnie pocieszające, ponieważ będę miała więcej czasu przede wszystkim na pisanie! 

Przed wakacjami pokazałam Wam jak wygląda mój balkon w tym roku. Troszkę się na nim zmieniło i chciałam Wam pokazać co jak wygląda teraz. Ci co śledzą mój profil na Instagramie wiedzą, że nowy meblowy nabytek przybył na mój balkon w trakcie wakacji. Ale na Blogu jeszcze nie pokazałam nowej odsłony mojej letniej strefy relaxu :)

O podłodze pisałam tutaj. Mogę jedynie dodać, że po dwóch miesiącach użytkowania jestem w niej jeszcze bardziej zakochana. Moja córka w bardzo ciepłe noce spała na balkonie i to nie na materacu, tylko na zwykłej pierzynie prosto na tej ciepłej podłodze. I tak było ponad 3 tygodnie. 

Podczas pierwszej odsłony balkonu nadal po cichutku marzyłam o wygodnym mebelku do siedzenia przy kawie, książce czy pogaduchach. Nie chciałam plastikowych foteli. A, że mój balkon jest wąski i nieustawny to odpowiednie meble bardzo ciężko znaleźć. Ten, który kupiłam w sumie przypadkiem, mierzyłam w sklepie kilkanaście razy, bo bałam się, że się po prostu nie zmieści. Po wstawieniu na balkon okazało się, że miałam jeszcze kilka centymetrów "luzu". Za fotelem stanął pieniek, który dostałam w prezencie i który idealnie się tam wpasował. 

Zapraszam na mój balkon w nowej odsłonie!














I jak według Was jest po zmianach?

Dziękuję, że wytrwaliście do końca!

P.S. Przygotowuję dla Was niespodziankę! Wypatrujcie jej na moim Blogu, Fb i Ig :)
Pozdrawiam!!

asia


wtorek, 4 sierpnia 2015

Mój przegląd krzeseł biurkowych

Witajcie!

Dzisiaj nadal jestem w trakcie dopieszczania kąciku do nauki mojego małego pierwszoklasisty. Bardzo istotne jest dla mnie to w jakich warunkach będzie odrabiał lekcje, uczył się czytać... Dlatego staram się przyłożyć do tego zadania wyjątkowo solidnie.

Mam już swojego faworyta jeżeli chodzi o krzesło do biurka, ale chciałam Wam pokazać jakie krzesła brałam pod uwagę. 

1. W tym krześle najbardziej podoba mi się to, że mimo, iż jest ono obrotowe to nie jest ono jednak oklepanym krzesłem do biurka. Malowana wiklina stanie się urokliwą ozdoba każdego biurka. Siedzisko z oparciem jest szerokie i niezwykle wygodne. Cena - 350zł

2. To mój wybór. Jako dla pierwszoklasisty wydaje się lekkie i wygodne. No i bardzo w stylu skandynawskim. Krzesła inspirowane projektem Eames niektórym wydaje się oklepane, ale mnie nadal urzeka :). Cena - ok. 180zł

3. Dlaczego takie? No popatrzcie jakie wydaje się przytulne i eleganckie. Regulowana wysokość, obrotowe, drewniane siedzisko i ta chromowana podstawka. Jedyny problem jak dla mnie to cena - 700zł

4. Ta propozycja jest praktycznie taka sama jak 2. tyle, że ma wygodniejsze siedzisko. Takie krzesło idealnie sprawdzi się w pokoju nastolatka. Są one idealne do każdego pomieszczenia: jadalni, kuchni, salonu, a także pokoju dziecka. Cena - 250zł

5. Bardzo minimalistyczne krzesło, w którym szalenie podoba mi się drewniane siedzisko. Cena - 300zł

6. To był mój Nr1! Kocham ten model. Dlaczego? Jest po prostu bardzo w moim stylu. Drewniane, proste i bardzo komfortowe. Miałam kupić to krzesło Filipkowi, ale wydało mi się za duże dla niego. Cena - 600zł

7. Krzesło inspirowane projektem "Ghost" już stał w naszym domu przy biurku. Fajnie wtapia się w pokój i wydaje się jakby go w ogóle nie było. Jednak mnie wydaje się lekko za wysokie. Cena - 250zł.

 

A Wam które przypadło do gustu?

Ja przy wyborze sugerowałam się wagą (żeby Filip mógł łatwo sam odsunąć i dosunąć krzesło) i wielkością. To jest jedyny zakup, gdzie nie pytałam go o zdanie, a sama podjęłam decyzję :)

Pozdrawiam
asia


środa, 29 lipca 2015

projekt BIURKO!

Witajcie!

Wakacje mijają mi w bardzo szybkim tempie. Nic nie było planowane, a nawet nie wiem kiedy zleciał prawie cały lipiec. 

Trzeba myśleć o przygotowaniach do szkoły. Mój sześciolatek idzie do pierwszej klasy. Chcę przygotować dla niego miejsce do nauki. Jak wiecie w pokoju jest już chyba każdy kąt zajęty, ale muszę coś wykombinować. Dzisiaj tylko zapowiedź. Po skończonym projekcie powstanie oczywiście post dla Was. Zdradzę tylko, że biurko będzie w stylu skandynawskim i stanie w widnym miejscu.

Co biorę pod uwagę?


Niebawem pokażę całość. Zdradzę Wam, że całość nie przekroczy 500zł. 
Pozdrawiam

asia

czwartek, 16 lipca 2015

Tipi nocą

Witajcie!

Tytuł posta znowu zapowiada Tipi. Nie chcę być nudna, ale chcę Wam pokazać nasze Tipi nocą.

Jak już wcześniej się dowiedzieliście uszyłam mojemu synkowi namiot. Spędza w nim mnóstwo czasu, praktycznie rzecz ujmując jest ono całodobowe, bo nawet śpi w namiocie. Nie odbieram mu tej przyjemności, ponieważ wiem ile sprawia mu to radości. A poza tym szyjąc namiot byłam na to przygotowana :)

Dopiero dzisiaj przytargałam z piwnicy lampki "gwiazdki" choinkowe i oplotłam nimi kijki w środku Tipi. Kilka światełek a efekt jest niesamowity!! Oczywiście nasza kudłata przyjaciółka również pokochała mięciutką matę w namiocie i często tam leżakuje. Dzisiaj pod nieobecność właściciela została tam przyłapana przez aparat :)






Słodkich snów Kochani!! 
Dobranoc!



środa, 15 lipca 2015

TIPI dla Filipa - DIY


Witajcie!


Jakiś czas temu zaczęłam myśleć o namiocie dla Filipka. Ale nie takim zwykłym, tylko ostatnio bardzo popularnym w pokojach dziecięcych TIPI. Od samego początku wiedziałam, że uszyję go sama. Postanowiłam poczekać do lata, ponieważ wiedziałam, że mój mały skrzat nie odpuści przebywania w nim nawet nocami. A po drugie namiot przede wszystkim kojarzy się z nocami pod chmurką :) i zależało mi, żeby zabierał go ze sobą na biwakowanie u dziadków.

Z pozoru proste zadanie sama sobie skomplikowałam. Zależało mi, żeby namiot był solidny. A ponieważ to mój pierwszy własnoręczny namiot to nie do końca wiedziałam czy wszystko pójdzie tak jakbym tego chciała. Lista zakupów na Tipi:
- 5 kijków (np. trzonki do miotły)
- ok. 2,5m materiału
- sznurek jutowy.
Resztę typu: skóra, koce, poduszki i lampki miałam w domu.

Na początku stworzyłam coś w rodzaju projektu. 



Zaczęłam od zaznaczenia sobie na dolnej części kijków ok. 2 cm od brzegu i nawierciłam otworki na sznurek.


 Później układałam kij do kija i górą związałam sznurkiem.


Przez dolne otworki przeciągnęłam sznurek, ponieważ nie chciałam, żeby w trakcie zabaw dolne części kijków przesuwały się na boki. 

Kiedy już "stelaż" był gotowy przyłożyłam materiał i mimo przygotowanego szkicu zaznaczyłam sobie linie szycia. Materiał obszyłam i obłożyłam nim kije. Górą związałam sznurkiem jutowym, a dołem wzmocniłam takerem. To nie jest konieczne, jednak mi zależało na stabilności.

Górę ozdobiłam jeszcze girlandą z juty.
Żeby było mięciutko do środka włożyłam grubą kołdrę, obłożyłam ją kocem i skórą. Dużo poduszek, lampki i "mały domek" (tak nazwał go mój syn) dla Filipka gotowy.


Radość małego właściciela ciężko opisać słowami. Muszę Wam powiedzieć, że wcale się nie pomyliłam myśląc, że TIPI będzie dla Filipa całodobowe i dzisiejszej nocy słodko spał w namiocie :)


Od samego początku wiedziałam, że kolor namiotu będzie biały. Nie chciałam żadnych wzorów na materiale, wolałam żeby poduszki były we wzory :) 







Możecie sami zrobić dla swojego dziecka taki namiot. Uwierzcie mi to nic trudnego. Jak coś Wam idealnie nie będzie pasować to nie przejmujcie się tym specjalnie. W Tipi tego tak bardzo widać nie będzie. Moje przygotowania były przemyślane, a tipi zaprojektowane. Ale równie dobrze, możecie zrobić je spontanicznie! Związać sznurkiem u góry kije i rzucić na nie materiał. Bardzo szybko i z równie fajnym efektem.

Miłej zabawy!
Pozdrawiam

asia